Liczba kontroli przeprowadzonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w 2013 r. przekroczyła 70 tys. i była o 22 proc. wyższa niż cztery lata wcześniej – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Kontrolerzy, szukając pieniędzy dla ratowania budżetu, kwestionują umowy o dzieło (nieobjęte systemem ubezpieczeń) i uprawnienia do zasiłków, np. macierzyńskich.
Najczęstszą przyczyną kontroli ZUS jest zwiększenie wpływów na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.
Z kolei roztargnieni płatnicy muszą się liczyć z grzywnami i sprawami w sądach. Jeśli kontrolerzy wykryją nieprawidłowości, zakład może nakładać kary (do 5 tys. zł) lub domagać sie opłaty dodatkowej do wysokości 100 proc. nieopłaconych składek oraz odsetki ustawowe.
Zdaniem ekspertów najistotniejszą przyczyną zmasowanych wizytacji jest trudna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Sam zakład twierdzi, że zwiększą on swoja efektywność dzięki coraz bardziej zaawansowanym narzędziom informatycznym.