Do niebezpiecznej kolizji doszło niedaleko wybrzeży USA, gdy zderzyły się dwa okręty amerykańskiej marynarki wojennej. Obie jednostki doznały uszkodzeń, ale na szczęście obyło się bez ofiar – podaje serwis internetowy dziennika „The Daily Telegraph”.
Okręt desantowy USS Essex zderzył się z tankowcem USNS Yukon około 190 kilometrów od brzegów południowej Kalifornii. Do groźnego incydentu doszło w środę podczas ćwiczebnego tankowania – poinformowało w oficjalnym oświadczeniu dowództwo US Navy.
Według floty przyczyną kolizji była awaria układu sterowania na pokładzie USS Essex. Oba okręty doznały uszkodzeń, ale na szczęście nie było ofiar w ludziach.
USS Essex to okręt desantowy o długości 257 metrów będący na służbie US Navy od 1992 roku. Jego załoga liczy ponad 1100 osób, ponadto może przewozić 1800 żołnierzy i do 36 śmigłowców. W czwartek jednostka ma wrócić do San Diego po 12 latach operowania z bazy w Sasebo w Japonii.
Z kolei USNS Yukon, na służbie od 1993 roku, to 206-metrowy tankowiec z ok. 100-osobową załogą. Nie był to pierwszy tego typu incydent z udziałem tej jednostki – w 2000 roku okręt uczestniczył w dwóch kolizjach, z czego jedna skończyła się poważnymi uszkodzeniami.