Europejski Trybunał Praw Człowieka nie jest w stanie ocenić rosyjskiego śledztwa ws. Katynia, gdyż Rosja nie wywiązała się ze współpracy, odmawiając przekazania kopii postanowienia o umorzeniu postępowania. Jednocześnie sędziowie orzekli, że Rosja dopuściła się poniżającego traktowania krewnych ofiar zbrodni w odniesieniu do dziesięciu skarżących osób.
W odmowie doręczenia rząd Rosji powołał się na utajnienie tego postanowienia, mimo że prawo międzynarodowe zabrania usprawiedliwiania odmowy współpracy z Trybunałem przez odwołanie się do przepisów prawa krajowego. Rosjanie podali, że dokument o umorzeniu śledztwa ws. Katynia „zawiera tajemnice, których ujawnienie mogłoby przynieść uszczerbek bezpieczeństwu kraju”.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wskazał w wyroku, że zbrodnię katyńską można traktować jako zbrodnię wojenną. Oznacza, że nie ulega ona przedawnieniu, a jej sprawcy mogą być ścigani.
„Trybunał zauważył, że masowy mord dokonany na polskich więźniach można traktować jako zbrodnię wojenną, jako że obowiązek humanitarnego traktowania jeńców wojennych i zakaz ich zabijania były częścią międzynarodowego prawa zwyczajowego, a jego poszanowanie było obowiązkiem władz sowieckich” – czytamy w komunikacie.
Jednakże biorąc pod uwagę, że zbrodnie wojenne nie ulegają przedawnieniu, Trybunał stwierdził, że „w okresie po ratyfikacji Konwencji nie pojawiły się żadne nowe dowody lub okoliczności związane ze zbrodnią katyńską, a zatem po tej dacie nie powstał na nowo obowiązek dla władz rosyjskich do prowadzenia śledztwa”.