Rosyjski gaz po 385 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Taką cenę ma płacić Ukraina Rosji do końca marca, czyli przez cały sezon grzewczy.
Poinformował o tym prezydent Petro Poroszenko, podsumowując piątkowe rozmowy z Władimirem Putinem i przywódcami europejskimi w Mediolanie. Od czerwca Kijów nie kupuje rosyjskiego gazu, żądając obniżki ceny i nowej formuły jej obliczania.
Petro Poroszenko podkreślił, że Unia Europejska i Ukraina zaproponowały, aby były dwie ceny: 385 dolarów za tysiąc metrów sześciennych zimą i 325 latem. Na razie Moskwa zgodziła się tylko na tę pierwszą. Dla prezydenta oznacza to faktycznie przyjęcie ukraińskiej propozycji.
Prezydent dodał też, że 21 października w Brukseli odbędą się trójstronne rozmowy przedstawicieli Ukrainy, Rosji i Unii Europejskiej. Tam ma zostać przygotowane odpowiednie porozumienie.
Petro Poroszenko dodał też, że w Mediolanie udało się ustalić, że już w rozpoczynającym się tygodniu Kijów i Moskwa omówią kwestię wznowienia odpraw celnych na granicy rosyjsko-ukraińskiej na tych terytoriach, które są pod kontrolą separatystów. Chodzi przede wszystkim o przejście Izwaryne.