Była tradycyjna wymiana argumentów między większością w PE, wskazującą na erozję rządów prawa w Polsce oraz PiS przekonującym, że nic takiego nie ma miejsca. Tym razem jednak debata europosłów nt. praworządności była znacznie bardziej stonowana niż poprzednie.
Pustawa sala we wtorek wieczorem w Strasburgu mogłaby sugerować brak wielkiego zainteresowania Parlamentu Europejskiego tematem, którym deputowani zajmują się już drugi raz w tym roku. Europosłowie śledzący rozwój wydarzeń w w Polsce byli jednak zdeterminowani do prowadzenia dyskusji.