Nie ma żadnych wątpliwości, że jak najwięcej ludzi powinno być przeszkolonych z obsługi broni, aby potrafili się oni zachować w sytuacjach kryzysowych – powiedział w czwartek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Jak dodał, temu mają służyć m.in. „działania ze szkoleniem rezerw, wprowadzenie do szkół czegoś, co nazywało się kiedyś przysposobieniem obronnym” oraz powołanie dobrowolnej służby wojskowej. „Zależy nam na tym, aby jak najwięcej osób wiedziało, jak się zachować w sytuacji kryzysowej, gdzie się zgłosić” – powiedział.