Wiceminister spraw zagranicznych Syrii Fajzal al-Mekdad nakłania Waszyngton do podjęcia dialogu z Damaszkiem, grożąc zarazem kontratakiem, jeśli dojdzie do interwencji USA w Syrii. Po stronie Syrii staną Hezbollah i Iran – ostrzegł dyplomata w wywiadzie dla „Wall Street Journal”. Inny przedstawiciel syryjskich władz zapowiedział, że celami odwetu za amerykańskie uderzenie mogą się stać okręty USA na Morzu Śródziemnym.
– Kochamy Amerykanów, są miliony Amerykanów arabskiego pochodzenia (…). Nie chcemy wojny ze Stanami Zjednoczonymi – powiedział Mekdad, który był syryjskim ambasadorem przy ONZ w latach 2003-2006, w rozmowie z „Wall Street Journal”.