Prasówki z kraju na WOS

Prokuratura chce, by Katarzyna W. wróciła do aresztu

Prokuratura Okręgowa w Katowicach wystąpiła w poniedziałek do sądu o aresztowanie na 14 dni Katarzyny W., podejrzanej o zabójstwo swojej półrocznej córki Magdy w styczniu tego roku. Śledczy uznali, że kobieta utrudnia prowadzone przeciwko niej postępowanie. Jak podaje TVN24, matka Katarzyny W. zgłosiła zaginięcie swojej córki.

Rzecznik policji w Sosnowcu potwierdził w rozmowie z tvn24.pl, że kobieta zniknęła, a jej matka zgłosiła w poniedziałek po godz. 15 zaginięcie córki.
– 12 października pojawiła się po raz ostatni i od tego momentu więcej się nie pokazała. Wtedy niezwłocznie poinformowaliśmy o tym sąd okręgowy i prokuraturę okręgową. Wiele razy był też wysyłany patrol, by sprawdzić, czy kobieta przebywa w miejscu zamieszkania. Ani razu jej tam nie było, a matka Katarzyny W. powiedziała, że nie ma kontaktu z córką – mówił rzecznik sosnowieckiej policji.

– Podejrzana nie stawia się na kierowane do niej wezwania, a także nie dotrzymuje warunków nałożonego na nią dozoru policyjnego. Nie ustaliliśmy miejsca jej aktualnego pobytu – powiedziała rzeczniczka katowickiej prokuratury Marta Zawada-Dybek. Potwierdziła tym samym informację, podaną wcześniej przez radio RMF FM.

Katarzyna W. była już dwukrotnie aresztowana przez kilkanaście dni – w lutym i lipcu tego roku.

Zgodnie z decyzją katowickiego sądu okręgowego, który 1 sierpnia zwolnił kobietę z aresztu, podejrzana powinna kilka razy w tygodniu meldować się w komisariacie. Według rzeczniczki prokuratury, nie zrobiła tego od trzech tygodni. Nie zgłosiła się także na prokuratorskie wezwania.

W tej sytuacji śledczy uznali, że dotychczas stosowane środki są nieskuteczne, a Katarzyna W. utrudnia postępowanie. Stąd ponowny wniosek o jej zatrzymanie i aresztowanie, skierowany w poniedziałek do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód. Prok. Zawada-Dybek nie ujawniła, o jaki okres aresztowania wniosła prokuratura w swoim wniosku. Wiceprezes sądu sędzia Michał Dmowski sprecyzował, że chodzi o 14 dni od daty zatrzymania.

Termin posiedzenia sądu nie został jeszcze ustalony. Wiceprezes Dmowski powiedział, że w takim przypadku sądu nie wiąże (jak przy zatrzymaniu i doprowadzeniu podejrzanego) 24-godzinny termin rozpatrzenia wniosku, jednak – w myśl przepisów – sąd powinien zająć się sprawą „niezwłocznie”. W tej sytuacji termin rozpatrzenia wniosku prokuratury prawdopodobnie będzie ustalony już we wtorek.

1 sierpnia katowicki sąd okręgowy, rozpatrując zażalenie na areszt, uznał, że nie ma uzasadnionej obawy utrudniania przez podejrzaną śledztwa, a grożąca Katarzynie W. surowa kara nie jest wystarczającą przesłanką do aresztowania. Wobec podejrzanej zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Z decyzją sądu nie zgadzała się prokuratura.

Katarzynie W. postawiono zarzut zabójstwa w połowie lipca po uzyskaniu opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań histopatologicznych i toksykologicznych biegli wskazali, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny. Eksperci uznali, że przyczyną śmierci mogło być uduszenie. Zdaniem prokuratury – jak podano w jej oświadczeniu 2 października – opinia biegłych „w sposób kategoryczny wskazuje na przyczynę i mechanizm śmierci dziewczynki”. Od 13 lipca do 1 sierpnia kobieta była aresztowana.

Poza zabójstwem Katarzynie W. zarzuca się też zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowanie przeciwko innej osobie. W ramach toczącego się śledztwa, w lutym W. była już aresztowana przez kilkanaście dni – wówczas także wyszła na wolność dzięki decyzji sądu okręgowego.

Zaginięcie małej Magdy zgłoszono 24 stycznia tego roku. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynkę porwano. Potem podała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku i wskazała miejsce ukrycia zwłok. Początkowo prokuratura zarzucała jej nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka, w lipcu zarzut zmieniono na zabójstwo.