Łukaszenka udzielił pierwszego w tej kadencji wywiadu dla agencji Reuters. Obserwatorzy sytuacji na Białorusi zauważają, że raz po raz prezydent nazywał siebie samego „dyktatorem”, a styl rządzenia – „dyktaturą”. – Przyjechaliście tutaj zobaczyć żywego dyktatora. Gdzie jeszcze moglibyście go zobaczyć? Mówią że czarny PR to dobry PR – mówił Łukaszenka. Wywiad szeroko opisuje serwis TV Biełsat.
– Nie ma sensu porównywać polityki Białorusi i Bliskiego Wschodu. Kilka osób przy pomocy portali społecznościowych próbowało zaostrzyć sytuację w kraju – mówił, wspominając ubiegłoroczne „milczące protesty”. – Nic się jednak nie udało. U nas codziennie się coś zmienia, nie ma szansy, żeby rewolucje przyszły na Białoruś.