Trzy lata mijają w czwartek od zamachu terrorystycznego na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie. Tunezyjczyk Anis Amri wjechał wówczas porwaną ciężarówką w tłum ludzi, zabijając 11 osób. Wcześniej mężczyzna zamordował polskiego kierowcę pojazdu.
„Wszystkie te ofiary nie są zapomniane. Ten czyn pozostawił głębokie rany, żałobę u krewnych, ból i traumę u dotkniętych oraz trwały uraz w naszym społeczeństwie. Ponieważ widzimy, że wolnościowa demokracja jest narażona na niebezpieczeństwo” – powiedział w rocznicę zamachu przewodniczący niemieckiego Bundestagu Wolfgang Schaeuble.