Historyczny skok Felixa Baumgartnera ze stratosfery stał się faktem. Skoczek opadał swobodnie przez 4 minuty i 22 sekundy. 43-letni Austriak skoczył z wysokości 38,9 km. Tuż przed startem Felix powiedział: „Jaka mała jest ta Ziemia!”.
Balon napełniony helem, który wyniósł kapsułę z austriackim skoczkiem Felixem Baumgartnerem, wystartował w niedzielę o godzinie 17.30 z Roswell w stanie Nowy Meksyk.
Start balonu, przewidziany pierwotnie na godz. 14 czasu polskiego, został przesunięty ze względu na silny wiatr. Kolejne komunikaty mówiły, że historyczny skok rozpocznie się o godzinie 18 czasu polskiego. Pogoda była jednak na tyle dobra, że organizatorzy przyspieszyli rozpoczęcie bicia rekordu.
Balonu, o objętości 850 tys. metrów sześciennych i ściankach o grubości jednej dziesiątej foliowego worka, nie można użyć przy porywach wiatru przekraczających 9,7 kilometra na godzinę. Do balonu przytwierdzona jest specjalna kapsuła, ważąca 1360 kg, która wynosi skoczka w przestrzeń.
Felix zgłosił problem
Około 19.10 Felix zgłosił problem – z mechanizmem ogrzewania hełmu. Specjaliści najprawdopodobniej poradzili sobie z tym, ponieważ misję kontynuowano.
20 minut później – o godz. 19.30 – Felix pobił pierwszy rekord. Rekord wysokości załogowego lotu balonem, ustanowiony w 1961 r. przez Victora Prathera i Malcoma Rossa, którzy wznieśli się na wysokość 34 668 metrów.
Około godziny 19.38 czasu polskiego, balon z Felixem na pokładzie osiągnął wysokość 36 km – czyli wysokość na którą zaplanowano lot.
Balon leciał jednak wyżej, aż osiągnął wysokość 38,9 km.
O godz. 19.48 Felix rozpoczął opuszczanie kapsuły.
O godzinie 20.03 otworzyły się drzwi kapsuły.
3 minuty później Baumgartner rozpoczął historyczny skok. – Jaka mala jest ta ziemia. Ok. Ruszam – powiedział skoczek.
Po 4 minutach lotu Felix zgłosił mały problem. – Zaparowuje mi osłona hełmu – poinformował.
O 20.11 skoczek otworzył spadochron. Wśród obserwujących wyczyn Austriaka zapanowała euforia.
0 20.16 Felix Baumgartner wylądował na Ziemi. Pobił rekord!
Rodzina Austriaka nie kryła wzruszenia. Bohater dnia wzniósł ręce w geście triumfu.
Felix pobił poprzedni rekord wysokości skoku o ponad 8 km.
Najprawdopodobniej Felixowi jednak nie udało się pobić rekordu Kittingera w najdłuższym swobodnym skoku. Austriak opadał przez 4 minuty i 22 sekundy.
Przygotowywał się 5 lat
Austriak przygotowywał się do historycznego skoku od pięciu lat. W marcu br. skoczył on z wysokości 15 mil (ponad 24 km), a w lipcu z wysokości 18 mil (blisko 29 km). Zapowiedział, że to ostatni w jego karierze skok z tak ekstremalnej wysokości.
Bicie rekordu przez Austriaka planowano początkowo na ubiegły poniedziałek, ale z powodu prognozowanego porywistego wiatru i zbyt niskiej temperatury w rejonie Roswell podjęcie wyzwania odłożono o jeden dzień. We wtorek start balonu kilkakrotnie opóźniano, a ostatecznie odwołano z powodu wiatru.
Poprzedni rekord ustanowił 16 sierpnia 1960 roku Joseph Kittinger, wówczas kapitan US Air Force, skacząc z wysokości 31 333 metrów i osiągając prędkość 988 kilometrów na godzinę, czyli nieco poniżej bariery dźwięku. Kittinger od początku uczestniczy w projekcie Red Bull Stratos jako mentor austriackiego skoczka.
Do tej pory nikt nie osiągnął prędkości ponaddźwiękowej, nie będąc w statku powietrznym. Uzyskana wiedza ma znaleźć zastosowanie między innymi w turystyce kosmicznej.
Dyrektorem technicznym projektu jest Art Thompson – inżynier, który pomagał w opracowaniu bombowca wykonanego w technologii Stealth (B-2 Spirit).
Urodzony 20 kwietnia 1969 roku w Salzburgu Felix Baumgartner ma za sobą rekordowe skoki ze sławnych budynków – na przykład z Tajpej 101. Wykonał też jeden z najniższych (a przez to bardzo niebezpiecznych) skoków – z pomnika Chrystusa w Rio de Janeiro.
W 2003 r. wykorzystał skrzydła z włókien węglowych do przelotu nad Kanałem La Manche.