Zmarł Boris Abramowicz Bieriezowski – poinformowała jego rodzina. Miliarder, który musiał uciekać z Rosji przed zemstą Władimira Putina, od dawna był na celowniku rosyjskich służb specjalnych. Według nieoficjalnych informacji Bieriezowski „popełnił samobójstwo”.
Informację o śmierci Bieriezowskiego podał na Facebooku jego zięć Egor Schuppe. Zgon miał nastąpić dziś około południa. Ciało Bieriezowskiego zostało znalezione w wannie w jego mieszkaniu w Surrey (Wielka Brytania).
Według Aleksandra Dobrowińskiego, znanego rosyjskiego prawnika, Bieriezowski „popełnił samobójstwo”. Oficjalna przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana.
Urodzony w 1946 r. Bieriezowski, doktor nauk matematyczno-fizycznych, członek-korespondent Rosyjskiej Akademii Nauk, dawniej był zaliczany bliskich współpracowników prezydenta Borysa Jelcyna i finansował jego kampanię wyborczą.
W pierwszej połowie lat 90. XX w. w krótkim czasie zgromadził olbrzymią osobistą fortunę – w 1997 r. amerykański magazyn Forbes ocenił jego majątek na około 3 mld dol.
Od wielu lat Bieriezowski był w stanie wojny z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. A od 2001 r. przebywał na emigracji w Londynie. 29 listopada 2007 r. sąd w Moskwie skazał zaocznie Bieriezowskiego na sześć lat robót w kolonii karnej.
Według oświadczeń Aleksandra Litwinienki miał on otrzymać rozkaz zabicia Bieriezowskiego, ale odmówił. Litwinieko został później zamordowany przez służby rosyjskie. Bieriezowski przeżył kilka innych zamachów na swoje życie. Podczas jednego z nich zginął jego szofer.