Holenderski frachtowiec zatonął nad ranem na Morzu Północnym u wybrzeży Belgii. Zderzył się ze statkiem do transportu gazu, płynącym pod banderą Wysp Marshalla. 12-osobową załogę frachtowca uratowano.
Frachtowiec, który zatonął, miał 130 metrów długości. Według belgijskiej agencji Belga powołującej się na władze Holandii, nie transportował on niebezpiecznych materiałów. Traci jednak olej napędowy. Przystąpiono już do usuwania tego zanieczyszczenia.