Moskwa jest oburzona słowami, jakie padły na Westerplatte podczas uroczystości 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Rosyjskie media twierdzą, że prezydent Polski Bronisław Komorowski wykorzystał trybunę, by oskarżać Rosję o agresję. „Trwająca ciągle wojna na Ukrainie nie pozwala nam jednak zapomnieć, że w Europie są jeszcze siły, które przywołują wspomnienie najczarniejszych okresów XX-wiecznej historii Europy, które nadal operują logiką stref wpływów, dążą do utrzymania sąsiadów w wasalnej zależności, nie respektując cywilizowanych zasad prawa i stosunków między narodami” – mówił Komorowski.