Sojusz Lewicy Demokratycznej nie przekaże już pieniędzy na kampanię prezydencką Magdaleny Ogórek. Partia przekonuje, że wszystkie obiecane fundusze trafiły na konto kandydatki. Politycy innych ugrupowań nie wierzą w takie tłumaczenia i przekonują, że przyczyną są kiepskie sondaże przedwyborcze.
Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski mówi, że w tej decyzji partii nie powinno się doszukiwać żadnej sensacji. Według niego, wszelkie zobowiązania w stosunku do sztabu i Magdaleny Ogórek zostały dotrzymane. – Te decyzje były podejmowane dwa miesiące temu – dodał Gawkowski.